🎇 Wyroki Za Spowodowanie Wypadku Śmiertelnego 2019
Z naszego doświadczenia wynika, że w sprawach o spowodowanie wypadku drogowego najczęstszym wyrokiem jest wyrok z warunkowym zawieszeniem wykonania kary. Wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności orzekane są częściej w przypadku wystąpienia ofiar śmiertelnych, stanu nietrzeźwości lub ucieczki z miejsca wypadku.
Natomiast odpowiedź na zadane przez Panią pytanie, co zrobić, by brat nie poszedł do więzienia, nie jest możliwa do udzielenia na tym etapie sprawy, gdyż to sąd – na podstawie zasad wymiaru kary, przedstawionych poniżej – zadecyduje o wysokości kary. Ewentualnie w toku postępowania wykonawczego, po uprawomocnieniu się wyroku
Zobacz także: Co grozi za groźby karalne – art. 190 KK . Wyroki za ciężki uszczerbek na zdrowiu . To jak bardzo dolegliwe mogą okazać się wyroki za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zależy od okoliczności danej sprawy. Nie chodzi tylko o to, jak ciężkie obrażenie zostało spowodowane.
Zarzuty dla 20-latka za spowodowanie śmiertelnego wypadku na ul. Krakowskiej. Miał ponad 2 promile alkoholu i kolegów namówił na szaleńczą jazdą po ulicach Rzeszowa. 20-letni Kacper I. dostał prokuratorskie zarzuty za spowodowanie wypadku, w którym zginął jego rówieśnik. W poniedziałek po południu Kacper I. z Rzeszowa usłyszał
Pracodawcy, który naraża pracowników na niebezpieczeństwo, grozi kara więzienia. Za niezgłoszenie wypadku przy pracy naraża się zaś na grzywnę lub areszt.
RE: Spowodowanie smiertelnego wypadku pod wlywem alkocholu. Zgodnie z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. sprawcy, który naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, znajdując się w stanie nietrzeźwości powoduje wypadek, którego następstwem jest śmierć innej osoby podlega karze pozbawienia wolności od 9 miesięcy do lat 12.
Mateusz J., instruktor jazdy który spowodował śmiertelny wypadek drogowy będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, usłyszał dziś wyrok. Sąd Okręgowy w Kaliszu zdecydował o podwyższeniu kary wymierzonej przez Sąd Rejonowy z 10 lat i 8 miesięcy na 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna ma też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Wyroki za jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku drogowego są bardzo poważne. Grozi za to więzienie od 2 do 12 lat , w zależności od tego, czy obyło się bez ofiar śmiertelnych. W sytuacji, kiedy inni uczestnicy ruchu odniosą obrażenia, ale nie ma ofiar, grozi do 4,5 roku kary więzienia, zakaz prowadzenia samochodu od 3 do 15 lat
Areszt dla kierowcy podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu - Aktualności - Na 3 miesiące do aresztu trafił 30-latek podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Śledztwo prowadzone w tej sprawie ustali przyczyny i okoliczności wypadku. Za przestępstwo to grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Nie milkną echa wokół wyroku, jaki 23-letni kierowca Michał K. usłyszał za spowodowanie wypadku śmiertelnego na Szosie Chełmińskiej. Skazany został na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata próby. Apelację zapowiada rodzina zmarłego rowerzysty. A prokuratura? Ona wyrok uznała za słuszny.
5 lat za kratami i dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów – taki wyrok usłyszał w środę w Sądzie Rejonowym w Koszalinie 26-letni Adrian K., sprawca śmiertelnego wypadku na krajowej
Skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 19-latkowi, zarzucając mu spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Po przeprowadzeniu dwóch rozpraw, w tym tygodniu słupecki sąd wydał wyrok. Kluczowe okazały się zeznania kierowcy forda, który był naocznym świadkiem zdarzenia, a także opinia biegłego z dziedziny rekonstrukcji
wLXhsj. Najczęstszą karą za zabicie człowieka – przez spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego – jest w Polsce wyrok więzienia w zawieszeniu. Sądy dają je w ponad 80 procentach spraw. Zdaniem sędziów nie ma potrzeby ostrzej karać sprawców. Prawnicy zauważają jednak, że problemem jest już sama definicja przestępstwa, jakim jest wypadek. I dlatego trzeba ją zmienić. 23 grudnia 2019 roku kierowca mercedesa jadąc 126 km/h w centrum miasta śmiertelnie potrącił 83-latka na przejściu dla pieszych. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo zakazał mu prowadzenia samochodów na 6 lat. 12 grudnia 2019 roku inny rozpędzony kierowca potrącił na przejściu 79-latka, który zmarł w szpitalu. Dostał rok w zawieszeniu na dwa i stracił prawo jazdy na 12 miesięcy. Kilka lat wcześniej znany piłkarz potrącił na przejściu dla pieszych 74-letnią kobietę. W terenie zabudowanym, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, jechał 120 km/h. Sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery. Nie są to odosobnione przypadki. W Polsce sprawcy śmiertelnych wypadków drogowych (oraz takich, w których ich ofiary zostały poważnie ranne) najczęściej dostają wyroki w zawieszeniu. Artykuł został opublikowany w 20/2021 wydaniutygodnika wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Sąd Okręgowy w Gdańsku prawomocnie skazał na 12 lat więzienia Artura W. ps. "Wolv". To wyrok prawomocny. Od wcześniejszego wyroku niższej instancji odwoływała się zarówno obrona, jak i prokuratura. 45-latek - skazywany wcześniej za różne inne przestępstwa - podczas przerwy w odbywaniu kary pod wpływem kokainy spowodował wypadek we Wrzeszczu, w którym zginęła zdarzenia doszło w kwietniu 2015 r. na ul. Grunwaldzkiej . Artur W. jechał lewym pasem w kierunku Sopotu. Jak ustalili biegli, poruszał się z nadmierną prędkością, nie mniejszą niż 80 km/h. W pewnym momencie stracił panowanie nad Przejechał gwałtownie z lewego pasa przez pas środkowy, a następnie uderzył prawym bokiem w jadący w sposób prawidłowy prawym pasem samochód marki Citroen. W wyniku uderzenia citroen został zepchnięty z jezdni w prawo. Siła uderzenia był tak duża, że przełamując słupki odgradzające ulicę od drogi rowerowej, samochód ten wjechał na nią, potrącając poruszających się nią rowerzystów - relacjonowała w rozmowie z naszym portalem wyniki śledztwa Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w rowerzystka zmarła, druga ciężko rannaW wyniku odniesionych obrażeń jedna z rowerzystek zmarła, druga zaś została ciężko ranna - jej stan przez pewien czas realnie zagrażał się okazało, "Wolv" spowodował wypadek w trakcie przerwy w aresztowaniu wynikającej rzekomo ze złego stanu jego zdrowia. "Wątłe zdrowie" nie przeszkadzało mu jednak brać narkotyków - biegli stwierdzili, że prowadził pod wpływem podwyższa składową kary, ale wyrok pozostaje bez zmian W lipcu ubiegłego roku "Wolv" został skazany przez sąd pierwszej instancji na karę 12 lat pozbawienia wolności. Składowymi kary było 10 lat więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz 2 lata więzienia za jazdę samochodem po narkotykach. Od wyroku odwołali się zarówno obrońcy Artura W., jak i prokuratura. W środę Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał ostateczny, prawomocny wyrok w tej sprawie. Jak informuje sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy sądu, kara łączna nie zmieniła się, to nadal 12 lat więzienia, niemniej sąd wziął pod uwagę argumenty prokuratury i podwyższył w orzeczeniu wyrok za spowodowanie śmiertelnego wypadku z 10 do 12 lat więzienia (to najwyższa możliwa kara w tym przypadku). Bogata kartoteka "Wolva" Artur W. to postać doskonale znana przedstawicielom policji, prokuratury i sądu. Pierwszy raz trafił do więzienia w 1995 r. Po ponad roku wyszedł na wolność, tylko po to jednak, aby w 1999 r. znów zostać prawomocnie skazany, tym razem na osiem lat. Odsiadkę skończył w 2007 r. Bardzo szybko wrócił do dawnych przyzwyczajeń i rok po wyjściu z więzienia został złapany na popełnieniu kolejnego poważnego przestępstwa: wymuszenia Prokuratury Apelacyjnej z Gdańska, a później także według sądu pierwszej i drugiej instancji, Artur W. popełnić miał je ze swoim znajomym - Krzysztofem P. Obaj działali niczym przestępcy z filmu "Dług" - wpędzili swoją ofiarę w spiralę wyimaginowanych długów, zastraszali ją i wymuszali od niej kolejne pieniądze i przedmioty. Ostatecznie sąd prawomocnie skazał go za to przestępstwo na 10 lat więzienia.
Gostyński sąd skazał ostatnio dwóch kierowców, którzy w ubiegłym roku zabili pieszych na pasach. Jeden trzykrotnie przekroczył prędkość i dostał rok więzienia w zawieszeniu. Drugi dostał taką samą karę Sąd Rejonowy w Gostyniu Fot. Jakub Zasina/CC BY Dzień przed Wigilią – 23 grudnia 2019 roku – kierowca osobowego mercedesa potrącił 83-latka przechodzącego przez przejście dla pieszych przy ul. Leszczyńskiej w Gostyniu. Starszy człowiek zginął na miejscu. Jak później ustalono, 32-letni kierowca w centrum miasta jechał 126 km/h, czyli prawie trzykrotnie przekroczył dopuszczalną prędkość. 126 km/h w centrum, zabicie na pasach i wyrok w zawieszeniu Niedawno w jego sprawie Sąd Rejonowy w Gostyniu wydał wyrok. Jak relacjonował portal sąd uznał, że kierowca „(…) Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że dojeżdżając do usytuowanego w terenie zabudowanym, oznakowanego znakami poziomymi i pionowymi przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności i nie należycie obserwował przedpole jazdy oraz, przede wszystkim, nie dostosował prędkości jazdy do warunków widoczności i jadąc z prędkością rażąco wyższą od prędkości dopuszczalnej na drodze, wynoszącą ok 126 km/h, nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącemu przez w/w oznakowane przejście z jego lewej na prawą stronę pieszemu, Janowi U., którego prawą przednią częścią swojego pojazdu uderzył w prawą stronę głowy czym nieumyślnie spowodował u pieszego uraz czaszkowo-mózgowy oraz liczne zewnętrzne i wewnętrzne obrażenia ciała (…)”. Za takie spowodowanie śmierci na drodze sąd ukarał 32-latka karą roku pozbawienia wolności… w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna będzie też objęty dozorem kuratora. Sąd zabronił mu kierowania pojazdami kategorii B przez sześć lat. Sprawca śmiertelnego wypadku zapłacił 1 tys. zł kosztów sądowych i 15 tys. nawiązki na rzecz żony zabitego pieszego. Zabity pieszy na pasach, prawo jazdy zatrzymane zaledwie na rok Dwa dni temu zapadł też wyrok w sprawie innego wypadku śmiertelnego w Gostyniu, w którym kierowca zabił pieszego na pasach. Chodziło o zdarzenie z 12 grudnia 2019 r., gdy kierowca wjechał w mężczyznę przechodzącego przez przejście przy skrzyżowaniu ulicy Poznańskiej, Europejskiej i Kasyna Gostyńskiego. Potrącony 79-latek zmarł w wyniku urazów po przewiezieniu do szpitala. „Ustalono, że wypadek był wynikiem niedostatecznej obserwacji przedpola jazdy i niedostrzeżenia pieszego, który akurat się przemieszczał przez drogę, przecinając ruch pojazdu” – relacjonował portalowi Jacek Masztalerz, szef gostyńskiej prokuratury rejonowej. Prokurator skierował do sądu wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez 71-letniego sprawcę wypadku. Sąd uwzględnił wniosek. Kierowca został skazany na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na dwa lata. Mężczyźnie odebrano prawo jazdy na 12 miesięcy. Skierowano go na badania, które mają potwierdzić, czy może prowadzić pojazdy. Kierowca zapłaci też 2 tys. zł kosztów i 10 tys. zł na rzecz żony zabitego na przejściu pieszego. ai
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa W. W. przeciwko […] Towarzystwu Ubezpieczeń […] w W. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 31 stycznia 2019 r., skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 9 sierpnia 2017 r., sygn. akt I ACa […], uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w […] pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego. UZASADNIENIE Wyrokiem z 13 września 2016 r. Sąd Okręgowy w […] oddalił powództwo W. W. przeciwko […] Towarzystwu Ubezpieczeń […] w W. o zapłatę zł z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia na wypadek śmierci. Sąd Okręgowy ustalił, że powód jest uposażonym z polisy ubezpieczeniowej syna M. W. z 30 kwietnia 2013 r., która obejmowała świadczenie w wysokości zł na wypadek śmierci wskutek nieszczęśliwego wypadku. Ubezpieczony M. W. zginął w wypadku drogowym dnia 28 sierpnia 2013 r. Doszło do niego na skutek najechania na głębokie koleiny w nawierzchni drogi w trakcie wykonywania manewru zmiany pasa ruchu, w wyniku którego ubezpieczony utracił panowanie nad kierowanym pojazdem C. Miejsce występowania tych kolein nie było oznakowane. Pojazd, którym poruszał się ubezpieczony był zarejestrowany jako motocykl. M. W. nie posiadał prawa jazdy kategorii A, odbył jedynie kurs na prawo jazdy tej kategorii. Posiadał prawo jazdy kategorii B. Zgodnie z art. 8 lit. c odpowiedzialność pozwanego z umowy ubezpieczenia jest wypłacona jeżeli nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego ubezpieczony zmarł, został spowodowany lub miał miejsce w następstwie prowadzenia pojazdu mechanicznego lub innego środka transportu przez ubezpieczonego bez uprawnień. Sąd Okręgowy przyjął, iż M. W. w dacie wypadku nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu zarejestrowanego jako motocykl i to wyłączyło odpowiedzialność ubezpieczeniową pozwanego. W związku z zarzutem powoda Sąd Okręgowy przyjął, iż brak jest podstaw aby w oparciu o art. 3851 § 2 uznać za abuzywne postanowienie art. 8c wyłączające ochronę ubezpieczeniową. Powód wniósł apelację od wyroku Sądu Okręgowego, w której zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego: art. 233 § 1 przez pominięcie stwierdzenia zawartego w opinii biegłego odnośnie do homologacji pojazdu C. jako motocykla (wymagane prawo jazdy kat. A) lub innego pojazdu samochodowego (wymagane prawo jazdy kat. B) w zależności od wyposażenia, co doprowadziło do błędnego ustalenia, że pojazd ten był motocyklem, podczas gdy pojazd ten w zależności od homologacji mógł być motocyklem albo samochodem; a nadto przez pominięcie przy ocenie dowodów pism Rzecznika Ubezpieczonych;art. 328 § 2 przez niewyjaśnienie podstawy prawnej w zakresie niezastosowania wynikającej z art. 2 Konstytucji zasady ochrony praw nabytych w odniesieniu do uprawnień do kierowania pojazdami uzyskanymi przez M. W. i pominięcie faktu, iż do 18 stycznia 2013 r. prawo jazdy kategorii B obejmowało uprawnienie do kierowania motocyklami trójkołowymi i czterokołowymi. W ramach przepisów prawa materialnego powód zarzucił naruszenie: art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy o kierujących pojazdami w zw. z art. 2 pkt 33 ustawy Prawo o ruchu drogowym w brzmieniu obowiązującym od 19 stycznia 2013 r. przez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne ustalenie, że M. W. nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem (motocyklem), podczas gdy do ustalenia posiadania tych uprawnień należało zastosować art. 88 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 stycznia 2013 r. w zw. z art. 2 Konstytucji RP i w konsekwencji uznać, że M. W. posiadał uprawnienie do kierowania pojazdem (motocyklem) trójkołowym;art. 65 § 1 w zw. z art. 56 przez jego niewłaściwe zastosowanie i dokonanie błędnej wykładni art. 8 lit. c wzorca umowy dodatkowej – śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku przez zinterpretowanie go jako wyłączającego odpowiedzialność ubezpieczyciela w każdym wypadku, gdy ubezpieczony, który poniósł śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem, bez względu na występowanie związku przyczynowego między brakiem uprawnień a wypadkiem, podczas gdy prawidłowa jego wykładnia nakazuje uznać, że ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności jedynie wtedy, gdy zachodzi związek przyczynowy między brakiem uprawnień do kierowania pojazdem a zaistniałym wypadkiem i jego skutkami;art. 3851 § 1 przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienie art. 8 lit. c wzorca umowy dodatkowej – śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku nie zawiera klauzuli abuzywnej z uwagi na brak rażącego naruszenia interesów konsumentów, podczas gdy prawidłowa wykładnia prowadzi do wniosku przeciwnego, że postanowienie to rażąco narusza interesy konsumentów w zakresie w jakim wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela w przypadku, gdy nie zachodzi związek przyczynowy między brakiem uprawnień do kierowania pojazdami a zaistniałym wypadkiem lub jego skutkami, i przez to jest niedozwolone. W toku postępowania apelacyjnego powód wyjaśnił, że M. W. nie mógł przystąpić do egzaminu na prawo jazdy kat. A, ponieważ jego niepełnosprawność uniemożliwiała mu kierowanie pojazdem jednośladowym – klasycznym motocyklem, a obowiązujące przepisy nie dopuszczają możliwość zdania części praktycznej egzaminu na prawo jazdy kategorii A innym pojazdem, w tym pojazdem trójkołowym. Zaakcentował, że skoro w postępowaniu administracyjnym o nadanie uprawnień do kierowania pojazdami, motocykl trójkołowy nie jest kwalifikowany jako pojazd kategorii A (motocykl) i przez to nie można na nim zdawać egzaminów państwowych, to w konsekwencji nie można też uznać, że jedynym możliwym uprawnieniem do kierowania takim pojazdem jest prawo jazdy kategorii A. Sąd Apelacyjny w […] na skutek apelacji powoda zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w K. w ten sposób, że uwzględniając w całości powództwo zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 500 000 (pięćset tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od 21 października 2013 r. Sąd Apelacyjny oparł się na dotychczasowych ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy co do przebiegu i przyczyn wypadku drogowego, jak i treści łączącej strony umowy ubezpieczenia. Zgodził się z Sądem Okręgowym, iż pomimo szczególnych okoliczności dotyczących możliwości uzyskania prawa jazdy kategorii A przez M. W., nie są one w stanie wzruszyć prawidłowości ustalenia, że w dacie wypadku nie posiadał on uprawnień do prowadzenia pojazdu kategorii A a okoliczności te nie mogą w żadnym stopniu obciążać ubezpieczyciela. Sąd Apelacyjny przyznał jednak rację apelującemu, iż Sąd Okręgowy wadliwie zinterpretował treść art. 8 lit. c łączącej M. W. z pozwanym umowy dodatkowej – śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku, który stanowił, że ubezpieczyciel nie wypłaci uposażonemu sumy ubezpieczenia, jeżeli nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego ubezpieczony zmarł został spowodowany lub miał miejsce w następstwie prowadzenia pojazdu mechanicznego lub innego środka transportu przez Ubezpieczonego, który nie był do tego uprawniony. Z treści tego postanowienia nie powinno się wyprowadzać wniosku, iż pozwany nie ponosi odpowiedzialności w każdym przypadku, gdy dojdzie do nieszczęśliwego śmiertelnego wypadku, podczas którego ubezpieczony prowadził pojazd, nie będąc do tego uprawnionym. Literalna wykładnia tego postanowienia prowadziła zdaniem Sądu do wniosku przeciwnego, a mianowicie, iż wyłączenie odpowiedzialności pozwanego następuje tylko wówczas, gdy wypadek został spowodowany przez ubezpieczonego nie posiadającego uprawnień lub miał miejsce w następstwie prowadzenia pojazdu bez uprawnień. Zatem pierwszym czynnikiem wyłączającym odpowiedzialność ubezpieczonego jest spowodowanie wypadku przez ubezpieczonego, a taka sytuacja w sprawie nie występuje. Natomiast drugim czynnikiem wyłączającym odpowiedzialność pozwanego jest istnienie związku przyczynowego między wypadkiem a kierowaniem pojazdem bez uprawnień – oznacza to sytuację, w której choć ubezpieczony nie spowodował wypadku, to nie doszłoby do niego, albo nie był on śmiertelny, gdyby miał on uprawniania do kierowania tym pojazdem, zatem między brakiem uprawnień a wypadkiem musiałby zachodzić związek przyczynowy. W rozpatrywanej sprawie brak uprawnień do prowadzenia motocykla nie stanowił przyczyny ani współprzyczyny wypadku, ponieważ jego posiadanie nie zapobiegło wypadkowi, ani jego skutkom skoro wyłączną przyczyną wypadku był zły stan nawierzchni jezdni. Taka wykładnia postanowienia art. 8 lit. c umowy ubezpieczenia jest zdaniem Sądu Apelacyjnego zgodna nie tylko z jego literalnym brzmieniem, ale także uwzględnia dyrektywy wykładni oświadczenia woli określone w art. 65 Ponadto jest zgodna z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego, a w końcu jest zgodna z regulacją art. 3851 ponieważ nie kształtuje praw i obowiązków konsumenta sprzecznie z dobrymi obyczajami i nie narusza jego interesów. Pozwana spółka […] Towarzystwo Ubezpieczeń […] w W. wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego. Zarzuciła w niej naruszenie art. 65 § 1 i 2 przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że art. 8 lit. c) umowy dodatkowej – śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku, nie wyłącza odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela a także przez pominięcie wykładni językowej, funkcjonalno – celowościowej oraz systemowej i dokonanie wykładni w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego podczas, gdy prawidłowa wykładnia tego artykułu uwzględniająca te reguły prowadzi do wniosku, że pozwany jest zwolniony od obowiązku wypłaty sumy ubezpieczenia w przypadku śmierci ubezpieczonego wskutek nieszczęśliwego wypadku w każdej sytuacji, gdy wypadek ten nastąpił w wyniku prowadzenia pojazdu mechanicznego przez ubezpieczonego, który nie był do tego uprawniony. Ponadto, zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną został naruszony art. 805 § 1 w zw. z art. 805 § 2 przez zasądzenie sumy ubezpieczenia pomimo, iż do śmiertelnego wypadku doszło w okolicznościach zwalniających pozwanego z obowiązku świadczenia. Na tych podstawach pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego i jego zmianę przez oddalenie w całości apelacji powoda od wyroku Sądu pierwszej instancji. Jednocześnie pozwany wniósł o nakazanie zwrotu wyegzekwowanego od pozwanego świadczenia. Sąd Najwyższy zważył, co następuje: Do określenia, jakie zdarzenia zostało objęte ubezpieczeniem osobowym i jakie okoliczności wyłączają odpowiedzialność ubezpieczyciela konieczne jest dokonanie wykładni umowy ubezpieczenia wraz z integralną jej częścią, którą stanowią ogólne warunki ubezpieczenia, przy uwzględnieniu reguł określonych w art. 65 § 2 Przepis ten decyduje o tym, że każda umowa podlega wykładni sądowej, której celem jest ustalenie miarodajnego znaczenia czynności prawnej, koniecznego dla określenia praw i obowiązków jej stron. Proces wykładni rozpoczyna się od wykładni językowej, a kończy z chwilą uzyskania, w wyniku zastosowania kolejnych reguł wykładni, rezultatu w postaci ustalenia rzeczywistego znaczenia prawnego umowy. Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie potwierdza, że zostały zastosowane przez Sąd drugiej instancji dyrektywy wynikające z art. 65 § 2 Sąd Apelacyjny w istocie poprzestał bowiem na literalnym brzmieniu postanowienia umownego wyłączającego odpowiedzialność gwarancyjną ubezpieczyciela a następnie ograniczył się do ogólnych deklaracji, iż jego wnioski odwołujące się do warstwy językowej są zgodne z dyrektywami wykładni przewidzianymi w art. 65 bliżej nieokreślonymi dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego, czy też z art. 3851 Ten sposób wypełnienia nakazów wynikających z art. 65 § 2 uniemożliwia sprawdzenie, czy został osiągnięty prawidłowy rezultat wykładni zwłaszcza, iż sama warstwa językowa nie uprawnia do wniosków, które sformułował Sąd drugiej instancji. Według poddanego analizie tego Sądu postanowienia art. 8 lit. c) umowy dodatkowej – śmierć wskutek nieszczęśliwego wypadku: „[…] nie wypłaci Sumy ubezpieczenia, jeżeli Nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego Ubezpieczony zmarł, został spowodowany lub miał miejsce w następstwie prowadzenia pojazdu mechanicznego lub innego środka transportu przez Ubezpieczonego, który nie był do tego uprawniony.” Z literalnego brzmienia tego postanowienia umownego nie da się wyprowadzić wniosku, iż do wyłączenia obowiązku świadczenia po stronie ubezpieczyciela – jeśli wypadek w wyniku którego zmarł ubezpieczony miał miejsce w następstwie prowadzenia pojazdu mechanicznego przez ubezpieczonego, który nie był do tego uprawniony – niezbędne jest stwierdzenie istnienia związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a brakiem uprawnień do kierowania pojazdem przez ubezpieczonego. W art. 8 lit. c) umowy dodatkowej został zdefiniowany „nieszczęśliwy wypadek”, w którym zginął ubezpieczony, za który ubezpieczyciel nie wypłaci sumy ubezpieczenia. Użyte w jego treści określenie „w następstwie” oznacza skutek, konsekwencję zachowania ubezpieczonego polegającego na prowadzeniu przez niego pojazdu bez względu na to, czy zachowanie to doprowadziło do „nieszczęśliwego wypadku”. Wypadek musiał być zatem następstwem prowadzenia pojazdu, a nie następstwem braku uprawnień do jego prowadzenia. Posiadanie uprawnień do kierowania pojazdem sprowadza się jedynie na spełnieniu formalnego warunku dysponowania prawem jazdy odpowiedniej kategorii (zob. art. 3 ust. 1 lit a) ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami Dz. U. Nr 30, poz. 151 ze zm.). Z drugiej strony, trudno wyobrazić sobie w jakich okolicznościach nieszczęśliwy wypadek mógłby być następstwem braku uprawnień do kierowania pojazdem, skoro samo posiadanie uprawnień nie chroni przed samym wypadkiem jak i przed jego skutkami. Z tych wszystkich względów nie można podzielić stanowiska Sądu drugiej instancji, opartego jedynie na wykładni literalnej, iż do umownego wyłączenia obowiązku ubezpieczyciela zapłaty sumy ubezpieczenia przewidzianego w art. 8 lit. c) umowy dodatkowej niezbędne jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy brakiem uprawnień do kierowania pojazdem a nieszczęśliwym wypadkiem, w którym zginął ubezpieczony. Celowe jest też zwrócenie uwagi, że właśnie brak związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem ubezpieczeniowym a określonymi w umowach ubezpieczenia stanami faktycznymi dotyczącymi osób ubezpieczonych stanowił w przytaczanych przez powoda sprawach podstawę uznania za niedozwolone postanowień umów wyłączających odpowiedzialność ubezpieczycieli i podstawę zakazów stosowania tych postanowień w umowach z konsumentami (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 11 października 2007 r. w sprawie XVII AmC 68/06 dotyczący między innymi wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody zaistniałe w sytuacji, gdy poszkodowany był pod wpływem alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających bez względu na istnienie związku przyczynowego pomiędzy tymi a okolicznościami zaistniałą szkodą a także wyrok tego Sądu z dnia 7 kwietnia 2011 r. w sprawie XVII AmC 1509/10 dotyczący uznania z tych samych przyczyn za niedozwoloną klauzulę umowną wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczycieli za szkody powstałe w czasie ruchu pojazdu, gdy pojazd nie był dopuszczony do ruchu, a w przypadku pojazdów podlegających rejestracji – gdy w chwili zaistnienia szkody pojazd nie był zarejestrowany lub nie posiadał ważnego badania technicznego). Podzielenie zarzutów skargi kasacyjnej odnoszących się do art. 8 lit. c) umowy dodatkowej nie przesądza ostatecznego wyniku wykładni tego postanowienia umownego, która jak dotąd sprowadziła się jedynie do warstwy językowej. Jeśli zajdzie potrzeba uwzględnienia elementów systemowych, celowościowych, wówczas należy wyraźnie każdy z tych elementy opisać i podać dlaczego i w jakim zakresie mają one znaczenie przy wykładni umowy stron. Trzeba też podnieść, że przy wykładni postanowień ogólnych warunków umowy ubezpieczenia należy uwzględniać cel i istotę tej umowy a także jej rodzaj. W ubezpieczeniu osobowym (art. 829 ochrona nie polega na zapłacie odszkodowania za doznaną szkodę, ale na wypłacie określonej sumy pieniężnej w razie zajścia w życiu osoby ubezpieczonej przewidzianego w umowie wypadku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2013 r., IV CSK 699/12, nie publ.). Uchylenie ze wskazanych przyczyn zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego otwiera potrzebę rozważenia zarzutów podniesionych przez powoda w apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji, w tym także ustaleń dotyczących uprawnienia ubezpieczonego do kierowania pojazdem, który w zależności od wyposażenia mógł zostać zakwalifikowany jako motocykl albo samochód, czy abuzywności postanowienia umownego, na którego podstawie ubezpieczyciel uchyla się od wypłaty sumy ubezpieczenia. Rozważenie tych kwestii przez Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym nie jest możliwe z uwagi na związanie zarzutami skargi kasacyjnej. Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł jak wyżej na podstawie art. 39815 § 1
Pól roku temu w życiu Grażyny Błęckiej-Kolskiej rozegrał się prawdziwy dramat. Aktorka jechała z córką samochodem na festiwal filmowy we Wrocławiu. Niestety podróż kończyła się tragicznie. Gwiazda nie dostosowała prędkości do trudnych warunków, które panowały na drodze i straciła panowanie nad kierownicą. Pojazd trafił w słup i latarnię. Wypadek był na tyle poważny, że nie udało się uratować 23-letniej córki Kolskiej. Prokuratura po kilku miesiącach śledztwa uznała, że w znacznym stopniu przyczyniła się do spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. - Oskarżona skorzystała z instytucji dobrowolnego poddania się karze - powiedziała w „Fakcie” Karolina Stocka-Mycek z prokuratury rejonowej Psie Pole we Wrocławiu. Grażyna Błęcka-Kolska zgodziła się z wyrokiem sądu. Została skazana na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Źródło:
wyroki za spowodowanie wypadku śmiertelnego 2019